Stowarzyszenie Rodzin Abstynenckich „Socjus”

 

W dniach od 29 lipca do 6 sierpnia grupa 38 odważnych ludzi stawiła się na zbiórce w miejscowości Konopnica wyznaczając sobie ambitny cel pokonania pontonami dystans ponad 450 km rzeką Wartą, aż do Sierakowa. Ok. godz. 12 w Małej Wsi zmontowaliśmy 8 pontonów, które po założeniu silników zostały zwodowane, by pokonać nimi tego dnia dystans ok. 35 km
Cześć uczestników, tzw. dyżurni w towarzyszącym wyprawie busie przemieściła się do Sieradza, który był pierwszym przystankiem, by przygotować obiadokolację i miejsce na biwakowanie. Do Sieradza dotarliśmy w dobrych humorach, by po posileniu się długo jeszcze prowadzić wieczorne rozmowy.
Następnego dnia czekał na nas dystans 56 km do przepłynięcia, który to został pokonany nie bez problemów technicznych. W Uniejowie jeden z pontonów odmówił posłuszeństwa, co spowodowało holowanie go przez inny.
Mimo takiej straty, która może zdarzyć się w każdej chwili i dość późnego przypłynięcia niektórzy wybrali sie popływać w uniejowskich termach, a przygotowany posiłek zjedliśmy ze smakiem.
Na wieczornym spotkaniu dokonaliśmy również dalszego podziału dyżurów.
Piękna pogoda, wręcz upał, również dający się we znaki na wodzie towarzyszyła nam w dalszej podróży a miejscem docelowym tym razem był Konin .Warta na tym odcinku była rzeką kapryśną, niski stan wody wymagał uważnego lawirowania wśród płycizn i niekiedy wystających spod lustra wody powalonych drzew i korzeni. Miejscami pomagaliśmy sobie pagajami, a niejednokrotnie potrzebna była siła rąk, by zepchnąć ponton z łaty piasku.
Niestety, przy pokonywaniu tego odcinka liczącego ok. 64 km nastąpiły dalsze straty w sprzęcie, zmusiło to niektóre załogi do zmiany pontonów. Korzystając z wolnego. czasu niektórzy zwiedzili konińską starówkę, przygotowany posiłek smakował wyśmienicie.
Nazajutrz odwiedził nas dziennikarz miejscowej gazety, przeprowadzając wywiad z P. Prezesem a grupie robiąc pamiątkowe zdjęcia.
Po zaopatrzeniu prowiantem udaliśmy się w dalszą podróż, tym razem dystans do przepłynięcia to ok. 66km,a docelowym miejscem Czeszewo, gdzie rozlokowaliśmy się na brzegu, w pobliżu promu.
Tym razem przeżyliśmy straszną noc, potężna burza która nawiedziła ten rejon była dużym przeżyciem,  ulewny deszcz, wiejący z dużą siłą wiatr, błyskawice, pioruny i potężne grzmoty potęgowały grozę.
Na szczęście nad ranem burza ucichła, a my z satysfakcją stwierdziliśmy, że wszystkie namioty ocalały.
Wobec tego, że awarii uległy już 3 silniki, wystąpiła potrzeba ich naprawy, co też nastąpiło. Licencjonowany serwis znajdujący się w Poznaniu pomógł i grupa serwisowa uporała się z naprawą 2 silników.
Dzięki temu ilość sprawnych pontonów pozwoliła na kontynuowanie wyprawy przy mniejszej liczebności załóg.
Odcinek do pokonania to ok. 61 km, do miejscowości Rogalinek. Dość sprawnie, po drodze zatrzymując się w przybrzeżnych marinach, dopłynęliśmy do właściwego miejsca, gdzie czekał już smaczny posiłek i zasłużony wypoczynek.
Niestety, nocne opady stały się już tradycją, na szczęście nie były już tak dokuczliwe.
Kolejny dzień, to odcinek do Obornik, ok. 63 km. Tu mogliśmy nareszcie wziąć gorący prysznic, z czego skorzystaliśmy. W podróży zdarzył się tym razem rzęsisty, ale krótkotrwały deszcz.
Obiadokolacja, jak zwykle, smakowała wyśmienicie. Zadowoleni, rześcy po dobrze spędzonej nocy udaliśmy się w podróż ostatnim odcinkiem do przepłynięcia, do miejscowości Sieraków, dystans ok. 63 km.
Tu na prawym brzegu Warty, rozłożyliśmy namioty, mając dostęp do bieżącej wody i miejsca na ognisko.
W Sierakowie zapadła decyzja o zakończeniu wyprawy w tym miejscu, stąd wieczorne spacery po mieście, a dla sporej grupy atrakcja stał się wypad do pobliskiej dyskoteki.
Ognisko i wieczorne rozmowy trwały do późnej nocy.
Nazajutrz przystąpiliśmy do zwijania obozowiska, należało przygotować pontony do podróży, zdjąć silniki, rozmontować podłogi, spuścić powietrze i zapakować je do busa, co zostało uczynione bardzo sprawnie.
Ostatni posiłek, oczekiwanie na autobus, zapakowanie bagaży, sprzątniecie miejsca naszego pobytu, czułe pożegnania i zapewnienia o udziale w przyszłorocznym spływie to ostatnie obrazki z naszej wyprawy.
Jako że był to 5 spływ, zatem mały jubileusz, P. Prezes podziękował wszystkim za miłą atmosferę, owocną współpracę wśród załóg, wyrażając jednocześnie nadzieje na spotkanie w tym gronie za rok.
Dziękujemy P. Prezesie, dziękujemy Warto, było warto.

 

Telefon

501 444 136

Email

kontakt@socjus.pl

Adres

ul. Kraszewskiego 18
05-800 Pruszków